długi tydzień...
Dziś nieco w skrócie..bardzo dużo dzieje się teraz na budowie co oznacza też że bardzo dużo mamy pracy..
dziś - to znaczy wczoraj...hihi - bo dzis to poniedziałek - tak naprawde nie dawno wróciliśmy z budowy.
Mimo, że była niedziela musieliśmy dokończyć elektrykę...a właściwie ją zrobić.. bo zrobione były tylko puszki i rowki...
ale po kolei:
w czwartek było różnie z pogodą ale dokończyliśmy dach,
i zaczęliśmy robic rowki na kable, kupilismy szlifierkę taką małą i dość szybko poszło.
w piątek przyjechała ekipa od tynków - co prawda oni zaczynaja od poniedziałku ale przywiezli sobie rzeczy i przyszykowali wszystko do pracy..
taka maszyna przyjechała...
no i wielki tir pod domem zaparkował - pełny tynku..
i ten fajny trzy kołowy wózek - taki szybki...
no i przygotowania ekipy...narożniki
w sobotę cały dzień pracowali spece od wody..
efekty widać..
i zainstalowany stelaż
a w niedzielę rozprowadzanie kabli...
a tu rynna z kablami
no i oczywiście moje obwody...mam nadzieje, że będą działac...bo prawie wszytstkie doprowadzenia gniazdek zrobiłam...
i tak to mniej więcej wygląda..
w poniedziałek będzie zarzucona tylko taka pierwsza warstwa tynku wiec spokojnie dokończymy sobie kabelki i wodę..
no i zdjęcia jakieś fajne zrobie bo tak to czasu nie było za bardzo..
pozdrawiam