styropianek :)
no... bo już nie mogliśmy się doczekać...bo ile można na te ytongi patrzeć...
....przyjechał tir pełen styropianu...wszystko pięknie wyładowane.
no i zaczęło się...
w sumie to idzie jak z płatka...
i nakładanie narożniczków...
i efekt nie całych dwóch dni pracy...
i jeszcze kawałek z drugiej strony..
jutro prace ruszają dalej...o ile burze się nie rozpętają jakieś....
Dziś kupilismy także daszek nad drzwi wejściowe i lampki, może uda się założyć pod koniec tygodnia...
No i teraz nasz domek też i od zewnątrz zaczyna wyglądać jak dom
a na koniec jeszcze jedno zdjęcie - pomysł majstra na nieco wyższe rusztowanie...
tymczasem pozdrawiam wakacyjnie