domek pomalowany i czas na święta...
pomimo, że z pogodą różnie ostatnio bywało, udalo sie dokończyc malowanie domku..
ozdobiliśmy go nieco wiszącymi kwiatami i innymi mniej lub bardziej porzytecznymi gadżetami..
na przykład...podkówka na szczęście...w wejściu..
czy otwieracz do butelek...
w samym domku też pojawiły sie już pierwsze narzędzia...w końcu jest gdzie to wszytko przechować..
prócz domku w tej części ogrodu powstało też tymczasowe oczko wodne - dopóki nie dorobimy sie jakiejś fajnej fontanny...
obok oczka jest tak zwane moje robocze stanowisko do sadzenia roslin, wędzenia i innych " brudniejszych" prac..
no a skoro udało się w miare ogarnąć jak na nasze możliwości ogród no to zajęliśmy sie przygotowaniami do nadchodzących swiąt..
no i powoli powstają już kolorowe mazurki...
tu jeden z nich....pomysł męża...mazurek z pasącymi się kurczakami...
kończąc wpis tym słodkich akcentem życzę wszystkim zdrowych, spokojnym i radosmych świąt Wielkiej Nocy, a wszystkim budującym realizacji zamierzonych planów w nowym sezonie, całkowitego braku stersu, bezproblemowych ekip budowlanych i wszelkiej radości z przeżywania przygody jaką jest budowa własnego domku
Wesołych Swiąt !!!
pozdrawiam