pierwsze kratownice...
jak nie deszcze....to upał 34 stopnie... ![]()
i jak tu budować...![]()
od poniedziałku zaczeła się porządna akcja - kartownice...
cel - to do piątku postawić wszystkie...
a roboty przy tym...kto by pomyślał...każdą deseczkę pomierzyć , narysować, wyciąc i pozbijać gwożdziami...
ale efety pracy naszego pana Andrzeja i naszej już troszkę widać...
tak się zaczęło:
pierwsza kratownica długości 6,6 metra już jest oparta o początkowe stadium murku osłonowego..hihi

nie pozostaje nic innego jak brać się za następną

pan Andrzej opalony na mahoń, że go prawie na zdjęciu nie widać...![]()
Śmiejemy się teraz, że mamy dwóch i pół pracowników na budowie - z zatrudnionych został nam tylko pan Andrzej który pracuje za dwóch , Sebastian który już i tak nieźle sobie radzi ale jednak jest jakby połową pracownika...
ale i ja mam także sporo zadań...

Swoją drogą Sebastian jest już mistrzem zbijania kratownic...

radzimy jak możemy...byle do przodu... zresztą co nas nie zabije...to wzmocni, a nowe doświadczenia też się przydadzą...
i już dwie są...![]()

odległości między kratownicami trzeba dobrze zmierzyć, same kratownice wypoziomować i ustawic na takich śróbach którymi będą skręcane z wieńcem.

no i czas na trzecią...
zbijane są deskami żeby już się nie ruszały...a także żeby ewentulana nocna burza ich nie przewróciła zanim zostaną już ostatecznie przytwierdzone ..

z trzecią kratownicą i w sumie z pozostałymi o tyle nie jest łatwo, gdyż maja one długość 11,6 metra co za tym idzie są też dośc cieżkie. Także w dwie osoby nie jest łatwo nimi obracać - tymbardziej stojąc na wąskim rusztowaniu lub murku

ale...co tam...
oto - ekspret od kratownic - Sebastian ...hihi
dziś majster powiedział, że mógłby go śmiało zabierać ze sobą do pracy... hihi![]()
no cóż... w dzisiejszym świecie wielość zawodów to zaleta...hihi

dziś udało się ustawić 5 kratownic... fajnie...cieszymy się że widać w końcu efekt prac półtora tygodnia...bo to mierzenie, rysowanie, wycinanie...było jakies takie mało rzeczywiste...
my pracujemy na budowie od 7 do 22 (z pół godzinną przerwą na zupę - co stało sie juz tradycją...
) a w soboty do 16 więc lubimy widzieć jakieś efekty tej pracy a dziś efekt jest bardzo zadowalający...

w sumie słabe to zdjęcie...ale 5 kratownic troche widać.. ![]()
pozdrawiam serdecznie ![]()
Komentarze