mimo wszystko mieszkamy...
W sobotę postanowilismy, że przeniesiemy sie już do naszego nowego domku.
Pomimo, że nie wszystko nie jest jeszcze gotowe i wszędzie pełno kurzu, postanowilismy przygotować choć to co potrzebne do zamieszkania.
oczywiście zaczęlismy wykańczać już całkowicie kuchnie, żeby nalezała już do tzw. "pomieszczeń gotowych "
a tu widok od strony okien, no i widać wiszącą nad barkiem lamę
w niedzielę zaczeliśmy malowanie salonu - fiolet - jagoda - tak jak fronty kuchni
no i pomalowana ściana i rozłożone mebelki - sofa i pufa też jagodowo - białe
i oczywiście z drugiej strony..
w salonie który jest tez kuchnią i jadalnią brakuje jeszcze stołu który bedzie pod oknem i czeka w kartonie ale tam brakuje nam kawałek płytek i bedzie jeszcze montowana żaluzja więc nie rozkładalismy na razie więcej mebli żeby byo przejscie.
prócz tego wstawialismy po trochu drzwi - większośc w sumie jest choć nie wykończona.
no i gotowa jest już ale przy tym bardzo brudna łazienka
i oto wklejone dekoracyjne lustra - wymagają jeszcze wyfugowania.
a tu wanna...doczekała się montarzu...po prawie półrocznym oczekiwaniu
no i na koniec szafka, zlew i lustro z lampką ale na prawdę jeszcze brudne..
na razie u nas tyle
pozdrawiam