kanalizacja i piasek...
beton zalany...

ładnie zastygł...właściwie w ciągu nocy
i juz rano można było deseczki wyrzucić...

trzeba było zabrać się za smarowanie fundamentu lepikiem...

robota szła dość szybko...

no i zaczęło się dopasowywanie rurek, kolanek i innych...czyli układanie kanalizacji...

w sumie bardzo fajnie to wygląda...

w międzyczasie przyjechło bardzo dużo piasku...

i piękny żółty caterpillar - to moja ulubiona maszyna..

i się zaczęło...

przy rurkach trzeba delikatnie...


a dalej to już pełną parą...

CAT bez problemu wjeżdzał na fundamenty i wsypywał piasek...

nasi budowlańcy poprawiali nieco łopatami i tak robota idzie do przodu.
tak to własnie na dzień dzisiejszy wygląda..

jutro z samego rana jadę wyporzyczyc zagęszczarkę i budowlańcy będa nieco ten piach ubijać...w końcu jest to 170 tom piasku...
na naszym podwórku dziś nocuje także caterpillar zatem jutro wznowi prace zasypywania piaskim...
jeszcze troche i osiągniemy w końcu "stan O"
:)
Komentarze