wieńce...koniec
no i udało się...wience są.. teraz schną sobie do poniedziałku
nawet betoniarka malutka dała rade..hihi
świerzutki betonik..
no i pan Henio oczywiscie..
a tu wentylacje kominów...ladnie wyszły..
w tak zwanym miedzy czasie oznaczyliśmy sobie kolorową kredą miejsca włączników i gniazdek..
tu np. oznaczenia właczników korytarza..
a tu włączniki światła w salonie a na dole takim różowym zaznaczone gniazdko
i tu jeszcze przykład salonu, gdzie na górze zaznaczone są gniazdka do rolet a na dole do tv, internetu i gniazdka prądu.
uznalismy że wszystkie instalacje będą w podłodze i tylko pionowo będą wychdzić kable tam gdzie potrzeba...
ale jak to wyjdzie w rzeczywistości... to się okaże...
swoją drogą wodę też zamierzamy "puścić" w podłodze...hmm
a na koniec jeszcze wieńce..prawie całe już odszalowane..
a tu jeszcze widok " w drugą stronę "
dziś rano fachowcy pojechali do domu, bo i tak to musi wyschnąć do poniedziałku,
więc chłopaki w końcu sobie troche od nas odpoczną...
przyjadą w poniedziałek, zdejmą resztę szalunków a potem zajmą się słupami które będą wspierać daszek na auto..
jakoś w środę przyjedzie drewno i zaczynamy przygodę ze stropodachem...
cudownie
pozdrawiam i samych przyjemnych chwil na budowie życzę