ciągle do przodu...
Pozornie czasem wydaje sie, ze na budowie niewiele się zmienia...bo zanim dwu-warstwowo wyszpachluje się cały domek, po czym przeszlifuje się to siatką to jednak zajmuje to nieco czasu...
i tak własnie lecą tygodnie...ale dzieją się też inne rzeczy gdzie od razu widoczny jest efekt...
jedna z takich prac było zdjęcie szalunków ze słupów na wiatę..
no i grunt to pracować z dobrym humorkiem...
w miedzy czasie szpachlowania i szlifowania ciągle pracuje ekipa która robi przyłacza...a chwilowo ich nie robi bo nie mamy zezwolenia na przekop pod nowiutkim asfaltem na który jest 3 lata gwarancji. Więc czekamy co z tym zrobią.
Ale żeby nikomu sie nie nudziło po zakończeniu prac na naszym podwórku panowie wyrównali nam ładnie teren wokół domku i w końcu jakoś to zaczyna wygladać.
no i tu domek od frontu...
a tu juz z odszalowanymi słupami..
no i tył domku
a w środku też pomimo jednostajnych prac pojawiają się widoczne zmiany...
oto płytki w kuchni - które będą miedzy meblami
no i na koniec prawie już pomalowana kotłownia w której dziś do wieczora powinny też byc już płytki. Zatem będzie gotowa na przywieszanie pieca - który też do końca tygodnia powinien już wisieć.
tymczasem pozdrawiam.