robi się przyjemnie ciepło...
Głównym wydarzeniem tego tygodnia a właściwie dzisiejszego poranka było uruchomienie pieca..
ale zaczeło się od wpompowania ok 140 litrów glikolu do układu ogrzewania
oto pompa - bo to trzeba jeszcze odpowietrzać i co jakis czas dopompować
a tu już piecyk nastawiony na 55 stopni i powoli nagrzewa nasze podłogi..
Od kilku dni pracują też w domu dwa profesjonalne osuszacze..
swoją drogą te urządenia bardzo fajnie działają i w kilka dni spowodowały, że wilgotność spadła o jakieś 40 procent. Ściany i okna zaczeły normalnie wyglądać. Fajnie
W sypialni zamontowaliśmy wszystkie kontakty, przyjechały również meble które zaczynamy powoli składać - ale zdjęcia mebli jak będą już ładnie poustawiane
ostateczny wygląd zyskał też gabinet - kolor szary, kontakty i lampa zamontowane
no a tu kontakty - zbliżenie - odwrtoność sypialni..
majster ciągle pracuje nad łazienką...sporo ma tam wycinania w tych plytkach..
ale została mu juz ostatnia ściana i podłoga więc koniec bliski...
W Biedronce udało mi się upolować czajnik pasujący do naszej kuchni
ja widać przyjechały też już blaty - więć będzie można już zamontować no i płyte gazową uruchomić skoro gaz jest...
No a blaty miały byc białe.. ale ponieważ one są w niestandardowych wymiarach - 73 cm szerokości - to cena bialych była zbyt wysoka.
Ale srebrne też będą w sumie pasować do wykończeń mebli, sprzętów AGD i kranu
tyle u nas
pozdrawiam